Forex – kasyno czy realna szansa na zarobek?
Rynki walutowe Forex nie cieszą się, wśród ludzi poszukujących okazji do zdalnego zarobku, szczególnie dobrą opinią. Zapewne wynika to ze statystyk — jasno pokazujących, że druzgocząca większość kont u brokerów umiera śmiercią naturalną ledwie krótką chwilę po założeniu. Czy to, co jest naturalne dla kont zakładanych przez absolutnych laików, jest naturalne dla wszystkich kont?
Chociaż niektórym trudno w to uwierzyć, zarabianie na Forex jest całkiem możliwe, co więcej — wielu ludzi, handlując walutami, radzi sobie więcej niż nieźle. Każdy z nich zgodzi się jednak w jednym — Forex nie jest miejscem, w którym zarobić można łatwo.
Handel, tak na giełdzie, jak na rynkach walutowych, wymaga od inwestora wiedzy i doświadczenia, których ten nie jest w stanie nabyć za przysłowiowym „pstryknięciem palców”, a tego oczekuje większość osób w chwili otwarcia konta.
Przeważająca część z nich nie wie, m.in. co odróżnia Forex od giełdy papierów wartościowych, czym jest dźwignia finansowa, potocznie zwana też lewarem i skąd biorą się pieniądze, które „pożyczamy”, korzystając z tejże dźwigni.
Rozwiązanie jest proste — z banków. Czy to cokolwiek zmienia? Bardzo wiele.
Jeśli zdecydowana większość, tj. około 99.9% ludzi inwestujących na Forex korzysta z dźwigni, ponieważ nie ma funduszy, za pomocą których mogłaby wypracować satysfakcjonujący zysk, oznacza to ni mniej, ni więcej, że Forex jest grą bankierów. Pary walutowe z największymi obrotami, takie jak EUR/USD są w rzeczywistości planszą, na której wielkie banki rozgrywają partie same ze sobą, przy okazji zbierając dla siebie pieniądze gapiów. Przy planszy stoimy my — mówiąc ładnie – „inwestorzy”, mówiąc dosadniej — ludzie mający złudzenie kontroli nad przebiegiem gry. Jeśli banki posiadają wszystkie pieniędzy na rynku, znaczy to, że mogą tym rynkiem manipulować. Bez ograniczeń, bez konsekwencji, bez podejrzeń widowni, nieświadomej tego, że przygląda się jedynie magicznym sztuczkom finansjery.
Czy to oznacza, że Forex jest żerującym na naiwności kasynem? Zależnie od tego, kto patrzy — i tak i nie. Po pierwsze, powinniśmy mieć świadomość tego, jakimi prawami rządzą się niektóre instrumenty Forex i zdawać sobie sprawę z obecności wielki banków, które niewidzialną ręką są w stanie popchnąć cenę w niekorzystnym dla nas kierunku. Kolejnym krokiem będzie testowanie strategii na mniej płynnych, rzadziej odwiedzanych parach, które z perspektywy instytucji finansowych nie są wystarczająco atrakcyjne, by nimi manipulować.
Jeśli większość ludzi przegrywa z rynkiem, Ty naturalnie jesteś na nim po to, by stać się częścią mniejszości — tej, która inwestuje świadomie. Szukaj własnych rozwiązań i omijaj miejsca, które upodobała sobie większość. Jest to bowiem ta sama większość, która traci zainwestowane pieniądze.